10 Maja 2023

12 maja – Międzynarodowy Dzień Zdrowia Roślin Drukuj

zdjecie zalecenia zdrowego zywienia
źródło...

12 maj – Międzynarodowy Dzień Zdrowia Roślin

 

              Rośliny odgrywają ogromną rolę na Ziemi:

  • produkują tlen, który jest niezbędny do życia zwierząt i człowieka,
  • są pożywieniem i schronieniem dla roślinożerców,
  • stanowią większość diety ludzi,
  • pomimo bardzo modnego dziś trendu budowania farm fotowoltaicznych i wiatraków jako odnawialnych źródeł energii, w wielu miejscach na świecie to drewno jest właśnie głównym źródłem energii i jest ono zaliczane także do surowców odnawialnych (przy racjonalnej gospodarce leśnej),
  • drewno wykorzystywane jest w przemyśle, np. papierniczym, meblarskim.

Oczywistym jest więc to, że wszyscy powinniśmy dbać o to, by otaczające nas rośliny były zdrowe i by było ich wokół nas jak najwięcej.

Państwowy Zakład Higieny, który należy do Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego przedstawia tzw. „talerz zdrowia”, którego 50% powierzchni stanowią warzywa i owoce, dalsze 25% to zboża i produkty zbożowe (czyli również rośliny), a następnie pozostałe 25% to zdrowe tłuszcze i białka (produkty pochodzenia zwierzęcego, które de facto wytworzone zostały także dzięki roślinom).

Fot. https://dietetycy.org.pl/talerz-zdrowia-zalecenia-zdrowego-zywienia-pzh/

 

Działania, jakie powinien podejmować człowiek, by zadbać o otaczające nas rośliny:

- nie niszczyć tego, co już rośnie: drzew, krzewów, trawników, zieleńców,

- sadzić drzewa i krzewy, gdzie tylko jest to możliwe,

- ograniczać utwardzanie powierzchni (asfaltowanie, betonowanie, kostkowanie) pamiętając,       że powoduje to brak przepuszczania wody dla rosnących być może w pobliżu korzeni drzew
i krzewów, co stwarza dla nich trudniejsze warunki rozwoju, a co za tym idzie naraża na stres i zmniejszenie odporności na atak ze strony patogenów,

- szanować rośliny i produkty roślinne przeznaczone do konsumpcji.

Niestety, działania różnych firm i instytucji pozostawiają wiele pod tym względem do życzenia. Sadzenie drzew, zakładanie zieleńców, parków, a przede wszystkim ich późniejsze utrzymanie wiąże się z niemałymi wydatkami. Koliduje to z wszechobecną ekonomią. Wszystko to są koszty, a prywatne firmy (np. markety) interesuje głównie zysk i nie dbają
o to, by np. na parkingu samochodowym rosły drzewa (a przecież klient byłby bardzo zadowolony parkując samochód w cieniu w upalny dzień). Niejednokrotnie też różnego rodzaju inwestycje budowlane (w tym drogowe) także prowadzone są bez dbałości o rosnące już drzewa, ponieważ firma wykonująca prace odmawia ich wykonania, jeżeli drzewa nie zostaną usunięte (tak jest po prostu szybciej, wygodniej i taniej).

Przykładów można by mnożyć jeszcze wiele i bardzo przytłaczający jest fakt, że ekonomia zwykle wygrywa w starciu z ochroną środowiska.

         Sięgając głębiej i bazując na doświadczeniu i wiedzy zawodowej, dbanie o zdrowie roślin nie jest wcale taką prostą sprawą.

         Przede wszystkim nie ma takiej możliwości, by, chcąc ochronić rośliny przed chorobą czy szkodnikiem, raz na zawsze zwalczyć danego patogena roślinnego, obojętnie, czy będzie to owad, grzyb, nicień, bakteria czy wirus. Każdy bowiem organizm ma w swoim kodzie genetycznym informację, by samemu przetrwać i przekazać życie kolejnemu pokoleniu.
W rozprzestrzenianiu i zwiększaniu populacji patogenów duże znaczenie ma ocieplenie klimatu: łagodne zimy pozwalają im przetrwać i z wielkim powodzeniem atakować
w kolejnych sezonach wegetacyjnych. To zaś powoduje zwiększone zużycie środków ochrony roślin, których stosowanie nie pozostaje bez znaczenia dla zdrowia ludzi (zarówno dla osoby, która wykonuje zabieg, jak i dla ludzi spożywających rośliny, na których był wcześniej zabieg stosowany) oraz dla środowiska (często dany środek nie niszczy tylko szkodnika, ale i inne owady, poza tym przejazdy traktorem powodują ugniatanie głębszych warstw gleby, co jest niekorzystne z punktu widzenia rolniczego, oraz spalają paliwo zanieczyszczając atmosferę). Dlatego tak ważne jest, by środki ochrony roślin stosować zgodnie z etykietą-instrukcją stosowania i tylko wtedy, gdy zostanie przekroczony tzw. próg ekonomicznej szkodliwości,
a płody rolne nieustanie badać na pozostałości po środkach. Dalszym etapem jest uodparnianie się organizmu na dany środek i poszukiwanie coraz to nowych substancji, które będą skuteczne w walce z patogenami.

Patogeny powodują:

- utratę lub zmniejszenie plonu

- pozostawanie w roślinach  mykotoksyn, organizmów owadów, odchodów owadów czyniąc je niezdatnymi do jedzenia.

         Oprócz metod uprawy mocno powiązanych z agrochemią istnieją także ekologiczne lub tzw. integrowane produkcje rolnicze, które całkowicie lub częściowo rezygnują ze stosowania chemicznych środków ochrony roślin.

          Z jednej strony któż nie chciałby jeść czereśni, które nie były niczym pryskane,
 z drugiej – obecność larw nasionnicy trześniówki w owocu czereśni czy wiśni – dyskwalifikuje te owoce do konsumpcji.

         Osobiście miałam styczność z wyprodukowaną ekologicznie gryką. Nasiona wprawdzie wyglądały na zdrowe (może nieco mniejsze, niż tradycyjnie wyprodukowane), ale za to stanowiły zaledwie ok. 10-20% plonu. Pozostałe 80% to były nasiona gorczycy (przedplon) oraz chwastów, m.in. wyki. Oddzielenie nasion gryki wymagało długotrwałego czyszczenia, co, oczywiście, generuje kolejny koszt.

        Ciekawym tematem jest także uprawa roślin transgenicznych (w Polsce prawnie zabroniona uprawa kukurydzy, rzepaku i soi GMO, ale nie jest zabroniony obrót paszami i żywnością zawierającą GMO). Uprawy roślin modyfikowanych genetycznie wyglądają na bardzo zdrowe, są odporne na szkodniki, choroby, dają duży plon, można by sądzić, że są nadzieją na wykarmienie stale wzrastającej liczby ludności na świecie. Badania dot. wpływu na człowieka takiej żywności prowadzone są od wielu lat i do dziś nikt jasno nie wyraził się w tym temacie, zdania są podzielone. Jednak już badania prowadzone na zwierzętach to konkretne liczby i niepodważalne wyniki. Bardzo dużo takich badań prowadzi się na myszach. ”Im dłużej myszy były karmione soją GMO, tym rodziły mniej potomstwa o mniejszej masie. W badaniach wstępnych stwierdzono, że potomstwo karmione soją GMO jest bezpłodne” -http://www.farmio.com/wplyw-zywnosci-modyfikowanej-genetycznie-na-zdrowie. Na szali możemy położyć więc przykładowo uprawę rzepaku (nie GMO), wymagającą intensywnej ochrony, która niszczy środowisko i może pozostawiać w nim pozostałości środków ochrony roślin szkodliwych dla zdrowia oraz uprawę rzepaku GMO, która teoretycznie nie niszczy środowiska  (doświadczenia trwają), ale badania na zwierzętach wykazują jednak negatywny wpływ na ich zdrowie, a więc przypuszczalnie i na zdrowie człowieka.

           Podsumowując, zdrowa i silna roślina na polu niekoniecznie oznacza, że jest ona także bezpieczna pod względem zdrowotnym dla człowieka. Zaś zdrowie roślin należy rozumieć
 i rozważać w różnych aspektach i zdawać sobie sprawę przede wszystkim z tego,
 że najważniejsze jest to, by po prostu były, gdyż dostarczają tlen, wodę i pożywienie,
a organizm człowieka bez tlenu może przeżyć maksymalnie 3-4 minuty, bez wody ok. 3 dni, zaś bez jedzenia ok. 3 tygodni.

          

                                                                              Anna Gryska –

                                                                             Kierownik Oddziału Strzelce Opolskie